niedziela, 27 czerwca 2010

Dżem truskawkowo - wiśniowy z gorzką czekoladą



Kolejny i chyba już ostatni z moich tegorocznych przetworów truskawkowych.
Tym razem dżem z truskawek i wiśni z dodatkiem gorzkiej czekolady. Słodki, a jednocześnie lekko kwaśny, o głębokim smaku czekolady. Pyszny!
Doskonały na kanapki, do naleśników, do nadziewania rogalików i bułeczek drożdżowych. Do wyjadania łyżeczką proso ze słoiczka też dobry ;-)

Kupiłam dziś jeszcze trochę truskawek, które przerobię na słodki mus z dodatkiem soku z cytryny i zapasteryzuję. Taki mus wykorzystuję później do przygotowywania pysznych koktajli mleczno-owocowych. Mieszam jogurt, maślankę lub kefir z mlekiem i tym właśnie musem owocowym i pyszny koktajl gotowy :-)
Musy w słoiczkach przygotowywałam pierwszy raz w ubiegłym roku i sprawdziły się doskonale, więc i teraz trochę truskawek w ten właśnie sposób przerobię ;-)



Dżem z truskawek i wiśni z gorzką czekoladą
(5-6 słoiczków o pojemności ok. 250 ml)

* 2,5 kg truskawek
* 1 kg wiśni
* 500 g cukru
* 100 g gorzkiej czekolady
* 6-8 łyżek gorzkiego ciemnego kakao

Owoce umyć, truskawki pozbawić szypułek, wiśnie wydrylować.
W garnki wymieszać owoce i zasypać cukrem (można oczywiście osobno), odstawić na 3-4 godziny, po czym zlać sok.
Owoce lekko zgnieść, zagotować na małym ogniu i gotować ok. godzinę. Zostawić, aż ostygną (najlepiej do następnego dnia) i gotować ponownie.
W trakcie gotowania dodać czekoladę połamaną na małe kawałki i kakao. Dokładnie wymieszać i gotować do uzyskania odpowiedniej konsystencji.
Gorący dżem nakładać do czystych słoiczków, zakręcać i odstawić na zakrętkach do wystygnięcia (można przykryć ręczniczkiem).

Dżem można pasteryzować przez ok. 10-15 minut, ale jeśli do słoiczków nakładamy dżem gorący, to nie ma takiej potrzeby.

sobota, 26 czerwca 2010

Dżem. Truskawki, jagody i skórka cytrynowa.


Pierwsze w tym roku jagody i kończące się truskawki.
Truskawki w tym roku wyjątkowo brzydkie i wyjątkowo ich mało. A te które są, nadają się właściwie tylko do przetwarzania. Brak słońca daje się we znaki, truskawki są bardzo byle jakie, niesłodkie, niedojrzałe, niesmaczne na surowo.
Kupuję niewielkie ilości (nie to co w ubiegłym roku :-) ) z nadzieją, że może jednak będą zjadliwe. Zjadam kilka ładniejszych, reszta ląduje w garnku zasypana cukrem.
W tym roku robię niewielkie ilości dżemów, ale za to w wielu kombinacjach smakowych.
Nie wszystko uda mi się sfotografować i opublikować, ale mam nadzieję, że to co pokażę spotka się z miłym przyjęciem :-)
Po dżemie truskawkowo - bananowym z wanilią zapraszam na dżem z truskawek i jagód ze skórką cytrynową.


Niech się nikt nie przeraża pektyną w moich dżemach w tym roku. Truskawki są tak wodniste, że pomimo odlania z nich ogromnej ilości soku, nadal pozostają dość rzadkie. Pektyna pozwala mi ten sok zamknąć w słoiczkach z dżemem :-)
Soku oczywiście nie wylewam. Słodzę go i pasteryzuję na zimę :-)
Można zrezygnować z dodatku pektyny i smażyć dżemy dłużej, aż do uzyskania odpowiedniej konsystencji, po czym przełożyć je do słoiczków i pasteryzować.


Dżem truskawkowo - jagodowy ze skórką cytrynową
(5 słoiczków o pojemności ok. 300 ml)

* 2 kg truskawek
* 1/2 litra jagód
* 300 g cukru
* otarta skórka i sok z jednej cytryny
* 20 g pektyny

Truskawki umyć, pozbawić szypułek, zasypać w garnku 200 g cukru i odstawić na 2-3 godziny (można na noc w lodówce).
Jagody również umyć i zasypać pozostałym cukrem.
Z truskawek zlać sok a owoce lekko zgnieść. Dodać jagody i gotować ok. 40-50 minut często mieszając. Dodać skórkę i sok z cytryny i pektynę. Dokładnie wymieszać i gotować jeszcze ok. 10 minut.
Dżem przełożyć do czystych słoików, zakręcić i postawić na zakrętkach, aż ostygną.


***

Na straganach są już morele! Polecam pyszny dżem morelowy z miodem i cytryną.

piątek, 25 czerwca 2010

Tarta z sosem czosnkowym, cukinią i trzema serami


W przerwie między smażeniem dżemów i konfitur a myciem słoików piekę bułeczki (tego nie mogę sobie odmówić) i przygotowuję szybkie obiady (to muszę robić ;-) ).
Tarta jest wynikiem konieczności wykorzystania ciasta francuskiego czekającego w głębi lodówki i zjedzenia bardzo już dojrzałej cukinii.
Reszta to najprostszy sos czosnkowy i różne rodzaje sera. U mnie ser z niebieską pleśnią, serek camembert i parmezan.
Tarta z takimi dodatkami to bardzo szybkie danie, które jest równie smaczne na gorąco jako obiad czy obiadokolacja, jak i na zimno (np. zabrana następnego dnia do pracy). Może być również smaczną przekąską zabraną na piknik. Możliwości nieograniczone :)



Smacznego :)


Tarta z ciasta francuskiego (sos czosnkowy, cukinia i trzy sery)
(2-3 porcje)


* 1 opakowanie ciasta francuskiego (ok. 270-300g)

* 1 średnia cukinia

* 1 serek camembert (ok. 120 g)

* 50 g sera z pleśnią niebieską

* tarty parmezan

* świeżo zmielony czarny pieprz

* papryka w proszku


sos czosnkowy


* 4 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
* 2 ząbki czosnku, zmiażdżone

* 1 łyżka posiekanej natki pietruszki

* czarny pieprz


Przygotować sos: śmietanę wymieszać z pozostałymi składnikami i odstawić do lodówki.

Cukinię pokroić w cienkie plasterki.
Płat ciasta francuskiego pokroić na 6 równych prostokątów i ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Na każdym kawałku rozsmarować sos czosnkowy, ułożyć cukinię tak aby plasterki nachodziły na siebie.
Położyć po 3 plasterki sera camembert, ułożyć kosteczki sera z niebieską pleśnią i posypać parmezanem. Oprószyć pieprzem i papryką.
Zapiekać ok. 20-25 minut w temp. 200 stopni.

środa, 23 czerwca 2010

Dżem z truskawek i bananów pachnący wanilią


Początek lata co roku stoi pod znakiem przetworów z truskawek.
To przetwory z tych właśnie owoców są jednymi z najchętniej zjadanych w okresie jesienno-zimowym.
Nie gotuję kompotów, ale dżemy i konfitury truskawkowe w przeróżnych wariantach. O ile w ubiegłym roku nie miałam okazji przedstawić na blogu żadnego z truskawkowych przetworów, o tyle w tym roku postaram się kilka przepisów okraszonych zdjęciami wpisać.
W ubiegłym roku z racji posiadania zamrażarki o dość dużej pojemności mogłam sporo truskawek zamrozić, a w późniejszym okresie wykorzystywać je w deserach. W tym roku przyjemności tej nie będę miała, dlatego jak najwięcej tych słodkich owoców muszę zamknąć w słoikach :-)
Cudowny zapach tych owoców w środku mroźnej zimy przywodzi na myśl wspaniałe lato :-)

Dzisiaj przedstawiam przepis na pyszny dżem truskawkowo-bananowy z wanilią.
Słodki, aksamitny, bardzo aromatyczny. Połączenie truskawek z bananem jest jednym z moich ulubionych. A wanilia zarówno z truskawkami, jak i z bananami doskonale współgra.

Ważne żeby banany były jak najbardziej dojrzałe. Mnie udało się kupić takie z prawie całą czarną skórką, niesamowicie słodkie i niesamowicie tanie ;-), dzięki czemu ilość cukru w moim dżemie mogłam dość znacznie zredukować. Jeśli ktoś lubi dżemy bardzo, bardzo słodkie, to proponuję użyć więcej cukru.
Zapraszam na pyszny dżem z truskawek i bananów pachnący wanilią.
Proporcje wystarczą na 5-6 słoiczków o pojemności ok. 330 ml każdy



Dżem truskawkowo-bananowy z wanilią

* 2 kg truskawek
* 1 kg bananów (waga ze skórką)
* ok. 500 g cukru (lub inna ilość, wg smaku)
* sok z jednej cytryny
* 1 laska wanilii
* 25 g pektyny owocowej (1 op.)

Truskawki umyć, pozbawić szypułek, zasypać cukrem i odstawić na 2-3 godziny, aż puszczą sok (czasami zostawiam owoce w lodówce na całą noc, mam wtedy więcej soku).
Banany obrać za skórek, pokroić na cienkie plastry, skropić sokiem z cytryny, zasypać pozostałym cukrem i wymieszać.
Sok z truskawek zlać, owoce lekko zgnieść, dodać ziarenka wyłuskane z wanilii i laskę waniliową. Zagotować na małym ogniu (gdyby pojawiło się dużo soku, należy go odlać).
Dodać banany, wymieszać i nadal gotować do uzyskania odpowiedniej konsystencji, często mieszając (ok. 45 minut). Dodać pektynę i gotować jeszcze ok. 5 minut.
Gorący dżem przełożyć do czystych, wyprażonych słoików i zakręcić. Odstawić na zakrętkach do całkowitego ostygnięcia.


***

Niebawem na straganach zagoszczą wiśnie. Już teraz proponuję przygotowanie wiśni w słodkim, czekoladowym syropie.


niedziela, 20 czerwca 2010

Bułeczki kukurydziane na miodzie



Delikatne drożdżowe bułeczki z dodatkiem mąki kukurydzianej. Z miękką, omączoną skórką. Najsmaczniejsze zaraz po upieczeniu, idealne do zamrożenia.
Ciasto na bułeczki jest bardzo plastyczne i doskonale wyrasta przy użyciu niewielkiej ilości drożdży. Dzięki temu otrzymujemy niezwykle lekkie i delikatne pieczywo. Smaczne zarówno ze słodkimi dodatkami, jak i z rybą, plasterkiem żółtego sera czy twarożkiem.
Bułeczki przed pieczeniem można obtoczyć w mące kukurydzianej lub zrezygnować z tego.

Przepis, na którym się wzorowałam pochodzi z książki "Vademecum domowego wypieku pieczywa" (autorzy Goran Soredin i George Strachal)
, podobnie jak na francuskie bułeczki śniadaniowe. Kolejny, z którego jestem zadowolona.
Zmieniłam nieco proporcje mąki pszennej i kukurydzianej na korzyść tej drugiej i zastąpiłam mąkę z owoców głogu mąką kukurydzianą.


Bułki kukurydziane na miodzie
(18 małych lub 10-12 dużych bułek)


Rozczyn
* 15 g świeżych drożdży
* 320 ml wody
* 150 g mąki kukurydzianej
* 150 g mąki pszennej (typ 450-650)

Drożdże rozpuścić w wodzie i dodać mąkę. Wymieszać i zostawić do wyrośnięcia na ok. 30 minut.

Ciasto
* cały rozczyn
* 60 g miodu
* 250 g mąki pszennej
* 70 g mąki kukurydzianej
* 10 g soli
* 50 ml oleju

Wymieszać rozczyn z miodem, dodać pozostałe składniki i zagnieść gładkie, elastyczne ciasto (ok. 10 minut).
Włożyć do natłuszczonej miski, przykryć i zostawić do wyrośnięcia, aż podwoi objętość (ok. 40 minut).
Ciasto podzielić na 10-18 części i uformować bułeczki. Obtoczyć w mące kukurydzianej (lub pszennej), ułożyć na blasze, przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia, aż urosną ponad dwukrotnie (ok. 40 minut).
Piec w temp. 200 stopni przez 10-15 minut (w zależności od wielkości).
Po wystudzeniu można zamrozić.


piątek, 18 czerwca 2010

Zupa krem z cukinii i świeżego ogórka

Znowu zapowiadają pogodę w kratkę. Jakby nie mogła się zdecydować.


Cukinia od wielu lat zajmuje wysoką pozycję w moim kulinarnym kalejdoskopie. Jest niskokaloryczna i ma dobry wpływ na przemianę materii. Niestety nie grzeszy dużą ilością składników odżywczych. Ale dla tego smaku gotowa jestem przymknąć na to oko :-)
Cukinia nadaje się do przerabiania na zupy, zapiekania, gotowania, duszenia, smażenia i mrożenia. Doskonale smakuje w marynacie i w sałatkach. Wyborna z grilla i z piekarnika.
Mniejsze okazy mają miękką, cienką skórkę i nie wymagają obierania. Większe należy pozbawiać grubej skóry.

Ostatnimi czasy renesans przeżywają kremowe zupy.
Krem z cukinii świetnie smakuje zarówno na ciepło, jak i w postaci chłodnika (można wtedy wkroić do niego świeżego ogórka, koperek i szczypiorek).

Smacznego!

Zupa krem z cukinii i świeżego ogórka
(4 porcje)

* 350 ml wywaru (mięsnego lub warzywnego) + 350 ml wody
* 1 łyżka masła
* 1 cebula
* 1 średniej wielkości cukinia
* 2 ząbki czosnku
* 1/2 ogórka (ok. 7 cm)
* 100 g przecieru pomidorowego
* 50 g kremowego serka topionego
* sól, pieprz i mielona papryka

Cukinię i ogórka zetrzeć ze skórką na tarce (osobno).
Wywar z wodą zagotować.
Cebulę zeszklić na maśle, dodać startą cukinię i dusić ok. 10 minut. Dodać przeciśnięty czosnek i wymieszać.
Przełożyć do wywaru, dodać startego ogórka i przecier pomidorowy, gotować ok. 10 minut. Zmiksować.
Dodać serek i gotować, aż się rozpuści a zupa nieco zgęstnieje (ok. 15-20 minut). Doprawić do smaku.
Na talerzach oprószyć świeżo zmielonym pieprzem.

środa, 16 czerwca 2010

Najłatwiejsze bułki pszenno-żytnie


To jedne z najłatwiejszych i najsmaczniejszych bułeczek. Z cienką, chrupiącą skórką i miękkim miąższem.
Bez wymyślnych składników, tylko mąka, sól, woda i drożdże. Bez jajek, bez mleka, bez masła, bez cukru. Ciasto bardzo dobrze się wyrabia, jest miękkie i bardzo plastyczne.
Bułki są smaczne również następnego dnia po upieczeniu. Oczywiście można zamrozić :-)




Bułeczki pszenno-żytnie

(10 bułek)

* 400 g mąki pszennej
* 100 g mąki żytniej typ 1400
(może być innego typu, np. 700)
* 300 ml wody

* 10 g świeżych drożdży
* 1 łyżeczka soli


W misce wymieszać 100 ml wody i drożdże, dodać 2 łyżki mąki pszennej. Odstawić na 10-15 minut, aż na powierzchni mieszaniny pojawią się bąble.
Dodać pozostałe składniki i wyrobić gładkie, miękkie ciasto.
Przykryć miskę folią lub ściereczką i odstawić na 1 godzinę do wyrośnięcia (ciasto urośnie ponad dwukrotnie).

Podzielić ciasto na 10 części i uformować bułeczki.
Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia, aż bułeczki podwoją objętość (ok. 40 minut).
Piec 12-15 minut w temp. 200 stopni.

poniedziałek, 14 czerwca 2010

Maślana młoda kapusta, duszona z pomidorami


Kiedy tylko pojawiają się na straganach dorodne główki młodej kapusty, nie ociągam się zbytnio jej przygotowaniem. Kapusta duszona z masłem i pomidorami to jeden ze sposobów, w jaki ją przyrządzam.
Często robię również kapustę z dużą ilością koperku, a także ze schabem uprzednio lekko podsmażonym (jak mięso do bigosu).

Maślana kapusta jest pyszna,delikatna, rozpływa się w ustach. Dodatek pomidorów przełamuje lekko ten maślany smak i doskonale się komponuje.
Tak przyrządzona kapusta może być samodzielnym daniem (podana jedynie z bułeczką lub kromką świeżego chleba), równie dobrze smakuje jako dodatek do mięs.

Gorąco polecam :-)



Kapusta duszona z pomidorami i masłem
(4 porcje)

* 1 średnia główka młodej kapusty
* 1 duża cebula
* 50 g masła
* 3 pomidory
* sól i świeżo zmielony czarny pieprz
* liść laurowy i ziele angielskie

Kapustę poszatkować niezbyt drobno, włożyć do garnka, dodać liść laurowy i ziele angielskie.
Zalać 1 szklanką wody i gotować pod przykryciem na niewielkim ogniu. Kapusta po ok. 15-20 minutach będzie już dość miękka.
Cebulę posiekać, poddusić na maśle na jasno złoty kolor. Dodać do kapusty.
Pomidory sparzyć, obrać ze skórki, pokroić na cząstki i dodać do kapusty.
Gotować wszystko razem jeszcze ok. 10-15 minut, aż pomidory prawie całkowicie się rozpadną.
Doprawić solą i pieprzem.

niedziela, 13 czerwca 2010

Kruche maślane ciasto z rabarbarem, musem morelowym i pełnoziarnistą kruszonką


Maślane, kruche ciasto.
Kwaśny rabarbar i słodki mus morelowy.
Chrupiąca, lekko karmelowa kruszonka
Połączenie idealne!


Składniki na formę o średnicy 28 cm.

Kruche ciasto

* 150 g zimnego masła
* 300 g mąki pszennej
* 4 łyżki cukru pudru

Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia i zapiąć obręcz tak, aby brzegi papieru wystawały na zewnątrz.
Mąkę wymieszać z cukrem, dodać drobno pokrojone masło i rozetrzeć palcami na drobne okruszki. Wysypać do formy i ugnieść formując brzeg o wysokości ok. 2 cm.
Podpiec w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni przez ok. 15 minut (na lekko złoty kolor).


Nadzienie rabarbarowo-morelowe

* 5-6 lasek rabarbaru
* 250 g moreli + 4 łyżki brązowego cukru

Rabarbar obrać, pokroić w plastry o grubości ok. 1 cm, zasypać cukrem.
Morele obrać i zmiksować
z cukrem na gładki mus. Wymieszać z rabarbarem i wyłożyć na podpieczone ciasto.
Zapiekać ok. 20 minut w temp. 180 stopni.


Pełnoziarnista kruszonka

* 60 g mąki pszennej razowej
* 60 g brązowego cukru
* 40 g masła

Masło roztopić w rondelku i doprowadzić do wrzenia. Dodać mąkę i cukier, dokładnie wymieszać. Kruszonkę wyłożyć na ciasto i zapiekać kolejne 20 minut w temp. 180 stopni.


czwartek, 10 czerwca 2010

Zupka z kubka. Zupa krem z pieczarek.


Zupa pieczarkowa to jedna z moich ulubionych.
Ponieważ ostatnio przed wyjazdem kupiłam dużo za dużo pieczarek, które przeleżały w lodówce cztery czy pięć dni, musiałam je dość szybko spożytkować po powrocie. Wybór padł na krem z pieczarek, resztę grzybów po uduszeniu zamroziłam. Będą doskonałe jako farsz do pierogów czy nadzienie do tarty :-)

Żeby zupa była smaczna i aromatyczna, pieczarki należy dusić na niewielkim ogniu tak długo, aż puszczą dużo soku i wydobędzie się z nich cały smak. Robią się wtedy lekko słodkie i bardzo, bardzo smaczne.
Zupę można przygotować ją na esencjonalnym wywarze warzywnym lub mięsnym (najbardziej lubię drobiowy, gotowany na udkach). Tę przygotowałam na wywarze jarzynowym, którego zawsze porcję mam w pojemniczku w zamrażalniku (podobnie jak mięsnego).


Krem z pieczarek
(4 porcje)

* 1 cebula
* 2 łyżki masła
* 300 g pieczarek
* 1 marchewka
* 1 pietruszka
* kawałek selera
* 800 ml wywaru (warzywnego lub mięsnego)
* 4 łyżki śmietany

Cebulę drobno posiekać i zeszklić na maśle, dodać starte na tarce jarzynowej pieczarki, marchewkę, pietruszkę i seler.
Dusić razem ok. 15 minut na małym ogniu pod przykryciem (pieczarki puszczą sok i ściemnieją, a warzywa zmiękną).
Wywar zagotować, dodać do niego uduszone warzywa i gotować ok. 10 minut.
Zmiksować blenderem na krem i dodać śmietanę.
Podawać z makaronem, ziemniakami lub przybrane jedynie natką pietruszki.

Smacznego!

wtorek, 8 czerwca 2010

Boczniaki panierowane. Ziemniaki tłuczone z cebulką.





Jest jeszcze trochę czasu, boczniaki cały czas w sprzedaży.
Warto się skusić na przygotowanie ich w chrupiącej, złocistej panierce.
Boczniaki to bardzo smaczne grzyby - aromatyczne i mięsiste.
Mnie smakują z ziemniakami tłuczonymi z cebulką i masłem. Jako dodatek sałata ze śmietaną i świeżym szczypiorkiem.
Pycha! :-)


Panierowane boczniaki

(3 porcje)
* 250g boczniaków

* sól i pieprz
* ok. 100g mąki
* 2 jajka

* ok. 150g bułki tartej

* olej do smażenia

Grzyby oczyścić (jeśli są brudne to opłukać i osuszyć kładąc blaszkami do dołu), oprószyć solą i pieprzem. Panierować w mące, roztrzepanym jajku i bułce tartej.
Smażyć na rozgrzanym tłuszczu po 3-4 minuty z każdej strony.



Tłuczone ziemniaki z cebulką
(3 porcje)


* 400g ziemniaków

* 1 mała cebula

* 2 łyżki masła
* 2 łyżki śmietany

* 2 łyżki posiekanej natki pietruszki


W rondlu rozgrzać 1 łyżkę masła, dodać drobno posiekaną cebulę i lekko zrumienić. Odłożyć na talerzyk.

Do rondla włożyć obrane i umyte ziemniaki, zlać wrzątkiem, posolić (ok. 1/2 łyżeczki soli) i gotować pod przykryciem do miękkości.
Ugotowane ziemniaki odcedzić, zostawić na 5 minut bez przykrywki aby odparowały, dokładnie utłuc z cebulką, masłem, śmietaną i natką pietruszki.


środa, 2 czerwca 2010

Szarlotka z wiśniami w alkoholu i migdałowo-cynamonową kruszonką


O tym, że mam upiec ciasto na niedzielę, dowiedziałam się... w niedzielę. O godzinie 11. A ciasto miało być gotowe na 13.
Niby nic w tym dziwnego, ale nie miałam proszku do pieczenia, a w lodówce ani jednego jajka, czy nawet odrobiny mleka. A oczami wyobraźni widziałam pyszną czekoladową babkę. Albo maksymalnie czekoladowego murzynka. Ale bez jajek się nie da. A za oknem lało jak z cebra i ostatnie na co miałam ochotę, to wyprawa do sklepu w poszukiwaniu potrzebnych składników.
Na szczęście miałam mąkę, masło i zapas jabłek. I słoik wiśni z nalewki (swoją drogą mam jeszcze 2 takie słoiki, z których co i rusz wyjadam :-) )
Do tego garść migdałów i trochę brązowego cukru na kruszonkę.

Powstała najpyszniejsza szarlotka jaką jadłam! Bardzo delikatne, kruchutkie ciasto, jabłka z wiśniami i alkoholowym aromatem i ta kruszonka. Mmmmm...

Takie ciasto do szarlotki robię za każdym razem, nowością dla mnie jest połączenie jabłek i nasączonych alkoholem wiśni i najpyszniejsza pod słońcem migdałowo-cynamonowa kruszonka :-)


Wiśnie z nalewki z powodzeniem można zastąpić wiśniami z kompotu lub mrożonymi (uprzednio należy je rozmrozić) i zalanymi wódką.

Jabłka można uprażyć wcześniej, chociaż wyłożenie gorących na kruchy spód ani trochę nie zaszkodziło.


Gorąco polecam!



Moja najlepsza szarlotka
proporcje na tortownicę o śr. 20 cm


Kruche ciasto


* 75 g zimnego masła
* 150 g mąki pszennej
* 2 łyżki cukru pudru

Mąkę wymieszać z cukrem, dodać drobno pokrojone masło i rozetrzeć palcami na drobne okruszki.
Wysypać do formy i ugnieść formując brzeg o wysokości ok. 2 cm.
Podpiec w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni przez ok. 12 minut (na lekko złoty kolor).


Kruszonka migdałowo-cynamonowa

* 60 g zmielonych migdałów
* 60 g mąki pszennej razowej
* 60 g brązowego cukru
* 1 łyżka cynamonu
* 60 g masła

W misce wymieszać migdały z mąką, cukrem i cynamonem.
Masło roztopić w rondelku i doprowadzić do wrzenia. Zalać suche składniki i dokładnie wymieszać.


Nadzienie
(można przygotować wcześniej)


* 1 kg jabłek
* ok. 50-100 g cukru
* ok. 1/2 -2/3 szklanki wiśni z nalewki

Jabłka obrać ze skórki, wykroić gniazda nasienne. Połowę jabłek pokroić i rozprażyć z cukrem (ilość cukru dodać wg smaku).
Pozostałe jabłka pokroić w plastry i wymieszać z uprażonymi jabłkami.

Wykonanie

Wyłożyć jabłka na na podpieczony spód, powtykać wiśnie i posypać kruszonką.

Piec ok. 35 minut w temp. 180 stopni.
Odczekać ok. 15-20 minut przed rozpięciem obręczy tortownicy.

wtorek, 1 czerwca 2010

Francuskie bułeczki śniadaniowe


Kiedy tylko przeczytałam przepis na te bułki, wiedziałam czego się spodziewać.
Oczekiwałam, że będą niezwykle puszyste, lekkie, takie nic_nie_ważące, z delikatnie chrupiącą skórką, :-)
I nie zawiodłam się.
Upiekłam bułki, które są najlżejszymi jakie kiedykolwiek miałam przyjemność jeść.
I choć nie jestem zwolenniczką takiego bardzo lekkiego pieczywa (wolę żytnie lub mieszane), to te bułeczki mnie urzekły. Uwielbiam w pieczywie omączoną skórkę.
Zdecydowanie warte powtarzania :-)

Oczywiście można mrozić :-)


W stosunku do oryginalnego przepisu zmniejszyłam ilość drożdży z 20 g do 10 g (staram się używać drożdży jak najmniej się da) i zostawiłam ciasto do wyrośnięcia w lodówce na całą noc (wg przepisu powinno wyrastać 10 minut).


Przepis z książki "Vademecum domowego wypieku pieczywa"



Francuskie bułeczki śniadaniowe
(18 sztuk)

Rozczyn

* 12 g świeżych drożdży lub 4 g drożdży instant
* 400 g wody
* 300 g mąki pszennej (u mnie typ 650)

Drożdże rozpuścić w wodzie i wymieszać z mąką. Pozostawić rozczyn na ok. 30 minut, aż zacznie fermentować.

Ciasto

* cały rozczyn
* 400 g mąki pszennej (j.w.)
* 10 g soli
* 20 g cukru
* 50 g miękkiego masła
* mąka do obtoczenia

Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i zagnieść gładkie ciasto, na końcu dodając masło.
Miskę przykryć i pozostawić ciasto do wyrośnięcia, aż podwoi objętość (ok. 1,5 godziny w temp. pokojowej lub 8-12 godzin w lodówce).
Wyrośnięte ciasto podzielić na 18 części (jeżeli wyrastało w lodówce, to każdą część ogrzać ugniatając chwilę w dłoniach) i uformować bułeczki.
Każdą obtoczyć w mące, ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia, aż podwoją objętość (ok. 40-60 minut).
Piec w temp. 190 stopni przez ok. 10-12 minut.